Nawożenie pszenicy azotem. Jak wiemy, to azot jest najbardziej plonotwórczym czynnikiem w nawożeniu pszenicy i od niego powinniśmy zacząć wiosenne dokarmianie roślin. Pierwsza dawka azotu decyduje o liczbie pędów w roślinie, czyli potencjalnych kłosów oraz liczbie kłosków i kwiatków w kłosie.
6 kwietnia 2016, Mateusz Kraska Poprzednie zbiory były bardzo zróżnicowane – duża część rolników poniosła ogromne straty w związku z długotrwałą suszą, dla innych (przede wszystkim dolnośląskich) rolników żniwa zakończyły się z rekordowymi wynikami. Tegoroczna zima również mocno osłabiła pszenicę. Wielu rolnikom dając mocno w kość. Ucierpiały głównie uprawy z Podlasia, Pomorza i północnej Wielkopolski. Wielu z nich musi teraz odpowiedzieć sobie na pytanie: jaki sposób nawożenia pomoże przygotować zasiewy do wiosennej wegetacji? Podstawą do uzyskania dobrych wyników jest wiosenne nawożenie i szybka reakcja na szkodniki i grzyby. Kiedy więc zacząć wiosenne nawożenie? Jedną z osób, która zadaje sobie pytanie, jaki nawóz wybrać, jest Jan Pośpieszny – rolnik uprawiający zboża w północnej Wielkopolsce, w okolicach Piły. W ostatnich latach nie mógł narzekać na zyski z pola, ale ostatni sezon przerwał jego dobrą passę. Naszemu bohaterowi wymroziło tego roku pszenicę i jęczmień browarny. Kupił materiał o niskiej mrozoodporności, w związku z czym część zasiewów została zaorana. Teraz pojawia się pytanie: jak nawozić i czym, żeby uzyskać jak najlepszy plon z tego, co zostało? Kiedy podjąć decyzję o nawożeniu? – Pierwszą rzeczą, jaką pan Pośpieszny powinien zrobić, jest należyte rozeznanie się w sytuacji na polu. Bez wejścia w zasiewy nie będziemy znali sytuacji glebowej i na jakim etapie rozwoju są nasze rośliny. Musimy dokładnie zlustrować nasze pola, przechadzając się nieśpiesznie po całej powierzchni – zaleca Jacek Waranka z Gospodarstwa Rolnego „Rapex” z Grabina (woj. opolskie). Pszenica w gospodarstwie „Rapex” z Grabina. Kolejną rzeczą, na którą powinniśmy zwrócić uwagę, jest temperatura. Jest to o tyle ważne, ponieważ rośliny mogą znajdować się jeszcze w stanie hibernacji. Ich procesy wzrostu zostały zatrzymane i trwają w pewnego rodzaju odrętwieniu, czekając na dogodne warunki do rozwoju. Musimy zdać sobie sprawę, że nawożąc uprawy, gdy jest jeszcze zbyt zimno i rośliny nie ruszyły z przysłowiowego „kopyta”, tylko zmarnujemy dawkę zużytego nawozu. Rośliny nie będą w stanie pobrać związków, ponieważ najzwyczajniej w świecie jeszcze się nie obudziły. Nawet dodatnie dzienne temperatury rzędu 7–8°C nie sprawią, że rośliny rozpoczną wegetację, jeśli w nocy temperatura spadnie do 2–3°C. Dlatego warto się wstrzymać z wjechaniem na pola z nawożeniem, jeśli rośliny jeszcze nie wybudziły się z hibernacji. Temperatura powyżej 8°C w nocy powinna sprawić, że rośliny wejdą w odpowiednią fazę wegetacji. – W naszym gospodarstwie wolimy zaczekać, aż ziemia trochę odmarznie i wtedy nawozimy. Wolę poczekać na początek wegetacji i dopiero wtedy mam pewność, że rośliny dobrze wykorzystają składniki nawozu – tłumaczy Jacek Waranka. Natomiast inne podejście ma podpisujący się na forum – Lider19, rolnik z Dolnego Śląska. – Ze względu na to, że gospodarstwo jest duże, a pracuję w nim sam, preferuję wcześniejsze wejście w pole czasami po mrozie, choć nie zawsze. Możliwość wjazdu nawet na mokre pola w mroźne poranki również praktykuję – ­relacjonuje rolnik. Jest kilka metod zbierania próbek: możemy przejść po przekątnych pola z jednej strony na drugą, możemy chodzić zygzakiem albo po kształcie litery S. Również Katarzyna Byczko z okolic Legnicy jest zwolenniczką szybszego nawożenia azotem. – Kiedy szybciej wjeżdżam w pola z nawozem, to on już czeka na roślinę. Nawożę mieszanką saletrzano-amonową i mam pewność, że jeśli przyjdzie wznowienie wegetacji, rośliny od razu będą mogły skorzystać z wszystkich składników – ­tłumaczy rolniczka z Dolnego Śląska. W wielu miejscach Polski po zimie panują bardzo różne warunki na polach. Nie jest nowością, iż nawet w jednym województwie różnią się znacząco. Przykładowo na północy Wielkopolski notujemy w ostatnich dniach opady, natomiast na południu występuje ich brak. Tak samo wygląda sytuacja między poszczególnymi województwami: w środkowym pasie Polski (woj. opolskie, dolnośląskie, łódzkie i mazowieckie) mamy mniejsze lub większe opady deszczu. W pozostałych województwach ich nie ma. W dodatku w ciągu następnych dni temperatura podniesie się do 20°C, a na południu nawet do 24°C. Przeprowadź analizę gleby! Kolejnym istotnym czynnikiem podczas nawożenia jest zasobność gleby w składniki pokarmowe. Musimy zapewnić naszym zasiewom związki mineralne, które już zostały zużyte. Możemy to sprawdzić, przeprowadzając analizę gleby. – Przeprowadzenie takiej analizy jest bardzo ważne. Dzięki zbadaniu próbek z naszych pól jesteśmy w stanie określić potrzeby nawozowe naszych zasiewów. Koszt jest niewspółmierny do zalet, a może przynieść tylko korzyści – podpowiada Katarzyna Byczko. Dzięki zbadaniu próbek z naszych pól jesteśmy w stanie określić potrzeby nawozowe naszych zasiewów. Katarzyna Byczko, rolniczka z okolic Legnicy Pobierając próby gleby, specjaliści mówią o wybraniu reprezentatywnego kawałka pola. Trudno przecież na nogach przejść wzdłuż i wszerz 50-hektarowy obszar. Wybrany kawałek nie powinien być większy niż 2 ha w mniejszych gospodarstwach i 4 ha w wielkoobszarowych. Powinniśmy znaleźć część pola wyrównaną pod względem glebowym: typ, rodzaj i gatunek gleby mają tutaj duże znaczenie oraz o wyrównanym ukształtowaniu powierzchni. Próbek nie należy pobierać: na obrzeżach pola, w miejscach po stogach i kopcach oraz w zagłębieniach i ostrych wzniesieniach terenu. Jest kilka metod zbierania próbek: możemy przejść po przekątnych pola z jednej strony na drugą, możemy chodzić zygzakiem albo po kształcie litery S. Ważne, abyśmy zebrali minimum 25 próbek po ok. 0,5 kg i dobrze je wymieszali. Pszenica tuż przed fazą wegetacji. Taka analiza daje nam szereg informacji. W zależności od badania, które wybierzemy, możemy określić: odczyn pH gleby oraz potrzeby wapnowania, zasobność gleby w tak ważne składniki jak: fosfor, potas oraz magnez, możemy również oznaczyć ilość boru, cynku, żelaza, a nawet manganu. Tego typu analizę możemy przeprowadzić w laboratoriach chemiczno-rolnych oraz w Okręgowych Stacjach Chemiczno-Rolniczych. Jest to koszt kilkudziesięciu złotych. Podstawowe badania pozwolą nam określić, którego składnika jest najmniej. Według prawa minimum (tzw. beczki Liebiga) to na składniku, którego jest najmniej w glebie, powinniśmy się najpierw skupić, ponieważ to on decyduje o wysokości plonów. Warto pamiętać, że takie badanie jest ważne przez ok. 4 lata. – Wyniki badań gleby są ważne przez kilka lat i raczej nie ma u nas wielkich wahań w składzie. Mamy gleby 4 klasy i wiem, na co stać moje pola i na jaki plon. Więc podajemy azot w podobnych dawkach rokrocznie. Dlatego nie widzę potrzeby robienia analiz co roku – tłumaczy Jacek Waranka. Czyli jeśli na polu nie zaliczymy katastrofy w postaci pożaru albo potopu, który może wypłukać nam mikroelementy, przez ten czas związki zbadane w glebie powinny być w niezmienionym składzie. Oczywiście z pewnymi odchyłami. Beczka Liebiga. Które związki są najpotrzebniejsze roślinie wiosną? Mając wyniki analizy i wiedząc, jaki jest stan naszych ozimin na polach, możemy podjąć decyzję o nawożeniu. Ale czy zastosować tylko azot? Czy fosfor, potas i inne związki są niezbędne w nawożeniu? Jan Pośpieszny czasem rezygnował z pełnej dawki nawożenia azotem albo oszczędzał na innych składnikach. I wtedy pojawiały się problemy. Czy to mogło mieć wpływ na plon? Oczywiście, że podanie niepełnej dawki i obniżenie podstawowych składników plonotwórczych ma ogromny wpływ na zbiory. Oprócz azotu wiosenne nawożenie nie może się obyć bez siarki i magnezu. Są już w sprzedaży nawozy, które w swoim składzie mają siarkę, której występuje brak w ponad 60% gleb w Polsce. – W tym okresie musimy pobudzić rośliny do szybkiej regeneracji, zwłaszcza po takiej zimie, jaką teraz mieliśmy. Zwłaszcza w rejonach, które ucierpiały w wyniku wymrożeń. Musimy stymulować krzewienie i odbudowę systemu korzeniowego, a właśnie za to są odpowiedzialne siarka i magnez – opowiada Maciej Kubala z firmy Luvena Przygotowanie do nawożenia azotem w gospodarstwie „Rapex” z Grabina. – ­Oprócz azotu, powinniśmy zadbać również o mikroelementy. Zboża należy nawozić przede wszystkim miedzią oraz manganem, a następnie cynkiem. W zależności od dostępności mikroskładników w glebie i formy chemicznej składnika w nawozie dawka powinna wynosić od 0,5 do 3-krotnej wartości zapotrzebowania – ­podpowiada z kolei Andrzej Skurzyński z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Po przeanalizowaniu gleby mamy już wszystkie potrzebne dane, które pozwolą nam wybrać nawóz. Choć jest sporo firm mających w swojej ofercie wiele nawozów, powinniśmy się kierować potrzebami naszych roślin. Trzeba bowiem pamiętać, że przenawożenie jest równie niebezpieczne co podanie niższej dawki nawozów. Według prawa minimum to na składniku, którego jest najmniej w glebie, powinniśmy się najpierw skupić, ponieważ to on decyduje o wysokości plonów. Jaką dawkę nawozu powinniśmy zastosować? Józef Pośpieszny zastanawia się również, jak prawidłowo obliczyć dawkę nawozów? – ­U pszenicy ozimej na każdą przewidywaną 1 t ziarna jakościowego należy zabezpieczyć 30 kg azotu. Z plonem 6 t ziarna z ha pszenica pobiera 180 kg azotu. Z zapasów glebowych (na skutek powolnego rozkładu resztek pożniwnych i masy organicznej gleby) zboża ozime pobierają ok. 30–50 kg N z ha. Jeżeli zboże uprawiane jest w drugim roku po oborniku lub po motylkowatych, wówczas pobrane zostanie ok. 50–70 kg N z ha. Jeżeli zima była bardzo wilgotna, wtedy następują straty azotu i nie należy uwzględniać całości zapasów glebowych, głównie na glebach lżejszych. Przeciętnie zaleca się stosować wiosną 180 kg minus 10–20 kg jesienią z nawozami wieloskładnikowymi, minus 30–50 kg zapasy glebowe azotu = 110–170 kg/ha azotu – ­tłumaczy dr inż. Adam Grześkowiak z Grupy Azoty Zakłady Chemiczne „Police” Do 40% dawki powinniśmy podać wczesną wiosną, z chwilą ruszenia wegetacji, 30% w początkowej fazie strzelania w źdźbło i 30% w fazie liścia flagowego. W momencie ruszenia wiosennej wegetacji dajemy od 30 kg N/ha (w plantacjach gęsto posianych i ciemnego koloru) aż do 60 kg N/ha (na plantacjach osłabionych w okresie jesienno-zimowym). Taki poziom i rozkład nawożenia azotem wymaga, abyśmy zastosowali dawkę w 2 lub 3 terminach. Dużo lepsze efekty daje podzielenie dawki na 3 terminy. Do 40% dawki powinniśmy podać wczesną wiosną, z chwilą ruszenia wegetacji, 30% w początkowej fazie strzelania w źdźbło i 30% w fazie liścia flagowego. Zakładając wysiew 14o kg N/ha w czystym składniku: w I terminie wysiewamy ok. 60 kg N/ha, w II i III terminie po 40 kg N/ha. Jeśli zastosujemy taki podział, zwiększymy zawartość białka w ziarnie, zwiększymy plon i poprawimy wartość wypiekową. Nie powinniśmy jednak przekraczać 60 kg azotu w czystym składniku w jednym terminie. Przykładowe zalecane dawki nawozów azotowych do nawożenia pszenicy ozimej (według dr inż. Adama Grześkowiaka z Grupy Azoty Zakłady Chemiczne „Police” Termin i forma nawozu Potrzeby nawożenia azotem duże i bardzo duże średnia bardzo małe i małe Przewidywany plon ziarna w t/ha 3,5 4,5 5,0 6,0 5,5 7,0 Przedsiewnie na przyorywaną słomę: mocznik 60–90 N-1 wczesną wiosną: Kędzierzyńska Saletra Amonowa/ Saletra Amonowa 30 Makro lub RMS 28, albo Saletrzak, Salmag® 140 173 175 218 175 218 205 255 175 218 175 218 N-2 druga dawka (10-30 kwietnia: faza 30-37): Kędzierzyńska Saletra Amonowa/ Saletra Amonowa 30 Makro lub mocznik 118 87 155 115 176 130 217 160 180 133 147 109 N-3 dawka jakościowa (faza 37-39): mocznik – – – – – 91 Jaka formę azotu powinniśmy wybrać? Wśród dostępnych na rynku nawozów azot występuje w 3 formach: amidowej: C-NH2 – występująca w moczniku, może być pobierana bezpośrednio przez rośliny, przy czym przez system korzeniowy stosunkowo wolno. Jest ona pobierana głównie po enzymatycznym procesie rozkładu w glebie, najpierw do formy amonowej, a później również do saletrzanej. Jest to więc forma wolno działająca, polecana do wiosennego (osłonowego) nawożenia roślin. amonowej: NH4 + – działa szybciej niż forma amidowa, lecz wolniej niż azotanowy, jest na dłużej zatrzymywany w glebie i nie ulega wymyciu, działa dobrze w niskich temperaturach. azotanowej, inaczej saletrzanej: NO3 – szybko jest wchłaniana przez glebę, stosowanie tej formy wpływa również pozytywnie na pobieranie potasu, magnezu i wapnia, nie powinna być stosowana przy niskich temperaturach, bo słabiej się wchłania, jest również narażona na wymywanie. Nawóz amonowo-azotanowy. – Ja stosuję u siebie nawóz, który jest mieszaniną azotu amonowego i saletrzanego. Wysiewam go od 3 sezonów, bo się sprawdził. Według mnie to najlepsza opcja, bo forma amonowa rozkłada się wolniej i ładnie wpływa na ukorzenianie, a saletrzana szybciej, dzięki temu pszenica dostaje „wiosennego kopa” – opowiada Ryszard, rolnik z Małopolski. Również tego typu sposób nawożenia jest stosowany na Opolszczyźnie. Ja stosuję u siebie nawóz, który jest mieszaniną azotu amonowego i saletrzanego. Wysiewam go od 3 sezonów, bo się sprawdził. Ryszard, rolnik z Małopolski – Stosujemy na swoich polach w I dawce mieszankę amonowo-saletrzaną. Mamy dzięki temu 2 formy azotu, które mają inny czas wchłaniania. Dajemy roślinom szybki start w wegetację i możliwość pobierania azotu w dalszym rozwoju – tłumaczy Jacek Waranka. Teraz już wiemy, że decydującym momentem do nawożenia wiosennego jest wejście roślin w fazę wegetacji. Nie śpieszmy się więc z nawożeniem, bo możemy tylko wyrzucić pieniądze w błoto, gdy azot zamiast dożywić nasze zboża, wyparuje albo zostanie wymyty. NOWOŚĆ | SU TARROCAPrzeczytaj Nawet wzorca wg COBORU
Aby forsycja ładnie się prezentowała, raz na kilka lat należy wykonać dodatkowe cięcie odmładzające. W tym celu należy usunąć u nasady kilka najstarszych pędów. Do prawidłowego wzrostu i obfitego kwitnienia forsycja wymaga regularnego przycinania. Fot.123RF.com. Rozmnażanie ; Rozmnażanie forsycji odbywa się na kilka sposobów.
Rozwiązania dla Rolnictwa Autor:Dr Witold Szczepaniak UP PoznańPrawidłowa strategia nawożenia zbóż powinna uwzględniać nie tylko nawożenie doglebowe, ale również dokarmianie roślin przez liście. Ma to szczególne znaczenie w obecnym roku. Na plantacjach, które przetrwały zimę notuje się znaczne ubytki roślin lub/i pojedynczych rozkrzewień. Dlatego w miarę możliwości trzeba zrobić wszystko, aby łany rzadkie dokrzewić. Jeśli się to nie uda, należy stworzyć optymalne warunki (w tym żywieniowe) do zawiązywania ziaren w kłosie, jak i ich wypełniania. Zrekompensuje to przynajmniej częściowo niską obsadę kłosów na jednostce powierzchni. Zregeneruj zboża wykonując zabieg dolistnego dokarmiania Samo zastosowanie azotu, jak i innych składników pokarmowych (przede wszystkim siarki) do gleby w odpowiedniej dawce, formie i terminie nie rozwiązuje jeszcze problemu. Nie zawsze składniki te mogą być efektywnie pobierane przez rośliny. Zwłaszcza w roku obecnym, w którym jak na razie wiosna jest stosunkowo chłodna, przez co gleba powoli się ogrzewa. Jednocześnie w takich warunkach bardzo słabo następuje regeneracja systemu korzeniowego, który został mocno uszkodzony zimą. Uszkodzenia te miały też miejsce wczesną wiosną w czasie przymrozków (lokalnie temperatura przy gruncie spadała do -90C). Zatem w sytuacji, gdy składniki są słabo pobierane z gleby, wskazane jest dokarmianie roślin przez liście. Przyspieszy to ich regenerację. Przy czym trzeba uważać, aby nie przedobrzyć. Stosuj makro- i mikroelementy Podstawowym minusem dokarmiania dolistnego jest konieczność stosowania roztworów o niskim stężeniu, by zapobiec uszkodzeniom rośliny. Generalnie obowiązuje zasada, że im starsza roślina, tym niższe stężenie cieczy roboczej należy stosować. Ma to w pierwszej kolejności zastosowanie w przypadku azotu. Stąd też w praktyce, stosując składniki przez liście, można pokryć całość zapotrzebowania roślin na mikroelementy. Natomiast tylko część z zapotrzebowania pokrywają stosowanymi makroelementami w dokarmianiu zbóż są:azot,magnez,siarka,fosfor (rzadziej),potas (rzadziej). Przy czym w roku obecnym warto zwrócić uwagę na fakt, o którym wspomniano powyżej. Rośliny posiadają słabo rozwinięty system korzeniowy. Ogranicza to znacząco dostępność z gleby wszystkich składników pokarmowych. Azot w dolistnym dokarmianiu zbóż Głównym składnikiem odpowiedzialnym za tworzenie elementów struktury plonu jest azot. Obecnie, gdy jest jeszcze szansa dokrzewić rośliny, dokarmianie tym składnikiem należy przeprowadzić w pierwszej kolejności. Spośród nawozów azotowych do dolistnego dokarmiania nadaje się przede wszystkim wodny roztwór mocznika. Można również stosować już gotowe, płynne nawozy azotowe lub wieloskładnikowe, które są produkowane na bazie mocznika. Na rynku znajduje się ich cała gama, ponieważ stosowanie roztworów innych nawozów azotowych zwykle powoduje poparzenie liści. Również wodny roztwór mocznika musi mieć odpowiednią koncentrację, gdyż zbyt duże stężenie może także powodować poparzenie się, że w optymalnych warunkach pogodowych:w fazie krzewienia można zastosować nawet 12-15% stężenie cieczy roboczej,w fazie pełni strzelania w źdźbło stosuje się roztwór mocznika o 8-10% stężeniu. Przy czym zważywszy na fakt, że rośliny wyszły z zimy mocno osłabione, bezpieczniej jest zastosować stężenie 8-10%. Kiedy dokarmiać zboża? Roztwór mocznika i inne składniki pokarmowe stosuj:w pochmurne dni,gdy wilgotność powietrza jest duża,gdy turgor tkanek liści jest pełny,wcześnie rano lub po południu (wieczorem).co najmniej 2-3 dni przed lub 2-3 dni po nocy, w której wystąpiły przymrozki. Należy unikać wykonywania zabiegu w czasie suchej pogody, przy silnym nasłonecznieniu i niskiej wilgotności powietrza. Jednocześnie koniecznie trzeba zwracać uwagę na przymrozki. Zarówno krótko przed, jak i krótko po ich wystąpieniu nie jest wskazane wykonywanie dokarmiania dolistnego. Dolistne dokarmianie zbóż siarką i magnezem W przypadku makroelementów, poza azotem zboża dokarmia się przez liście jeszcze magnezem i siarką. Nawożenie to należy przeprowadzić w podobnych fazach rozwojowych jak dokarmianie dolistne azotem. Proces ten przeprowadza się od fazy krzewienia do kłoszenia. Wykonując w tym czasie najczęściej dwa zboża przez liście podobnie, jak ma to miejsce w przypadku azotu, możemy pokryć tylko część potrzeb pokarmowych również względem magnezu i w dwukrotnym zabiegu dolistnego dokarmiania siedmiowodnym siarczanem magnezu w postaci 5% roztworu, tj. rozpuszcza się 5 kg nawozu w 100 litrach wody po zastosowaniu 200-300 litrów cieczy roboczej na hektar wprowadza się około 3,2-4,8 kg MgO (1,9-2,9 kg Mg) i 2,6-3,9 kg S. Niemniej jednak nawet taka ilość często ma niebagatelne znaczenie. Zwykle przyczynia się ona do bardziej efektywnego pobierania tych składników z dokarmianie magnezem i siarką zbóż bez względu na dostępność składników pokarmowych z gleby należy traktować jako obowiązkowe, ponieważ:poprawia wykorzystanie innych składników pokarmowych (przede wszystkim azotu),przekłada się na wyższe i bardziej stabilne plony. Nawożenie zbóż mikroelementami to podstawa Dokarmianie dolistne w przypadku mikroelementów należy traktować jak podstawowe. W sposób dolistny można pokryć całość zapotrzebowania zbóż na te składniki. Zboża z mikroskładników należy nawozić przede wszystkim miedzią i manganem, a w dalszej kolejności również cynkiem. Przy czym w roku obecnym niezależnie od ich dostępności z gleby rośliny warto wspomagać wszystkimi trzema składnikami. Wpływają one korzystnie na gospodarkę azotową roślin, a także na rozwój systemu korzeniowego (zwłaszcza mangan i cynk). Dokarmianie dolistne zbóż miedzią, manganem i cynkiem Dokarmianie miedzią, manganem i cynkiem powinno być przeprowadzone od fazy krzewienia do początku strzelania w źdźbło. W zależności od potrzeb, w tym czasie można wykonać jeden lub dwa badania dowiodły, że nawożenie w późniejszym terminie, tj. w fazie strzelania w źdźbło jest znacznie mniej efektywne, a miedź stosowana w większych ilościach często bywa fitotoksyczna. Zatem, gdy dokarmiamy zboża w pełni strzelania w źdźbło, przykładowo magnezem i siarką to dokładanie do cieczy roboczej mikroskładników powinno mieć miejsce przede wszystkim w sytuacji braku ich stosowania we wcześniejszych terminach. Jednocześnie trzeba zauważyć, że dokładne zdefiniowanie dawki nawozów mikroelementowych nie jest zależności od dostępności mikroskładników z gleby i zastosowanej formy chemicznej składnika w nawozie, dawka powinna wynosić od 0,5 do 3 krotnej wartości zapotrzebowania (tab.). Jednakże zasada jest taka, że zawsze stosuje się większe ilości składnika w formie siarczanowej w porównaniu ze składnikiem w formie chelatu. Składniki w formie chelatu charakteryzują się lepszą przyswajalnością, a co się z tym wiąże, ich wykorzystanie przez rośliny jest dużo większe. Jaki skład powinien mieć roztwór do dolistnego dokarmiania zbóż? Wskazane jest, aby dolistne dokarmianie zbóż przeprowadzić roztworem cieczy składającej się z kilku składników. Przykładowo do nawozów mikroelementowych lub mocznika dodać siedmiowodny siarczan magnezu. Nawóz ten stosowany razem z roztworem mocznika wykazuje działanie chroniące rośliny przed poparzeniem przez mocznik (oczywiście, gdy mocznik jest stosowany w odpowiednim stężeniu). Wymienione składniki, tj. mikroelementy, mocznik i magnez można również stosować łącznie. Trzeba mieć na uwadze, że im więcej składników zastosujemy, tym powinno być ich niższe stężenie w cieczy roślin do składników pokarmowych stanowi podstawę wysokich plonów. Pozwala na to prawidłowo wykonane dolistne nawożenie zbóż. Nawet gdy rośliny mają ograniczony dostęp do składników pokarmowych z gleby, z czym obecnie mamy do Prawidłowa strategia nawożenia zbóż powinna uwzględniać nawożenie doglebowe i dokarmianie roślin przez Głównym zadaniem wspomagania roślin przez liście w roku obecnym jest przyspieszenie regeneracji systemu Wskazane jest, aby dolistne dokarmianie zbóż przeprowadzić roztworem cieczy składającej się z kilku Z mikroelementów zboża potrzebują przede wszystkim miedzi i manganu, a także cynku. Produkcja roślinna. Zboża. Pszenżyto. nawozy na pszenzyto. Witam. Mam kilka pytań do forumowiczow wiec bardzo proszę o wypowiadanie sie w tym temacie bo po to go założyłem. Zasialem w tym roku pszenżyto odmiany toledo. Zastanawiam sie jakie nawozenie zastosować wiosna. Jesienią dałem polifoske 6 oraz obornik i mam dylemat co posiac
Witam wszystkich użytkowników AF. Proszę o poradę, zakupiłem Saletrzak który ma skład 27%N i 4,1%MgO oraz WAP MAG który zawiera 28% CaO i 16% MgO i chce te nawozy wysiać na zboża ozime jak i przed siewnie na jare. teraz moje pytania. 1/ jakie dawki zastosować ?? 2/ na ile dawek podzielić i kiedy zastosować ?? 3/ czy te nawozy mogę ze sobą mieszać ?? 4/ czy jest sens stosowania WAP MAG-u na ozime Interesuje mnie wszystko co byście zrobili mając do dyspozycji te nawozy. Dodam ze napewno mam zakwaszona glebę. Zboża ozime to pszenica, pszenżyto, jęczmień ozimy. Zboża jare to jęczmień jary mieszanka zbożowa (pszenica, jęczmień, owies) pszenica jara. Za udzielone informacje z góry dziękuje i pozdrawiam
W internetach oglądałem że można wiosną na pszenicę ozimą sypnąć wapno granulowane, chciałbym sypnąć bo ph około 5,3 ale nie wiem ile mogę maksymalnie wysiać. Proszę o poradę. - Strona 29
Wczesnowiosenne nawożenie zbóż ozimych ma zdynamizować ich wzrost i rozwój w tym okresie. Jest to szczególnie ważne w tym roku z uwagi na niesprzyjające warunki wegetacyjne jesienią. Jesień mieliśmy początkowo bardzo suchą i ciepłą (wrzesień), a następnie chłodną i mokrą (październik). Zakłóciło to terminowe siewy zbóż ozimych. W zdecydowanej większości gospodarstw były one znacznie opóźnione. Już w połowie listopada średnia dobowa temperatura powietrza spadła poniżej 5°C, czyli dla ozimin rozpoczęła się zima. Tak wcześnie rozpoczynającej się przerwy wegetacyjnej nie notowaliśmy od kilku lat. Kilka ciepłych dni w grudniu przerwało ten stan i oby nie było przyczyną rozhartowania roślin. Na razie to jedynie obawa, o tym, czy faktycznie do niego doszło, dowiemy się wiosną. Ogólnie oziminy nie osiągnęły fazy krzewienia, tym samym stężenie cukrów prostych w komórkach jest niskie, a to oznacza niewielką odporność roślin na działanie mrozu. Należy się zatem liczyć z przerzedzeniem plantacji i licznymi uszkodzeniami mrozowymi u tych r oślin, które przetrwają. SŁABE ŻNIWA? NIEKONIECZNIE Czy przewidywany pesymistyczny wariant stanu plantacji wiosną jest równoznaczny ze słabymi tegorocznymi żniwami? Nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ wysokość plonu zbóż warunkują 3 elementy: obsada kłosów na m2, liczba ziarniaków w kłosie i masa tysiąca ziarniaków. Z tego względu braki w obsadzie kłosów mogą być przynajmniej częściowo rekompensowane przez większą liczbę ziarniaków w kłosie czy też ich większą masę. Wymaga to jednocześnie sprzyjającego układu warunków pogodowych (nie mamy na to wpływu), jak również dobrej zasobności gleby we wszystkie niezbędne składniki pokarmowe. Pobieranie głównego pierwiastka plonotwórczego, jakim jest azot, jak i jego przetwarzanie w plon uzależnione jest od dobrego odżywiania roślin zarówno w makro- (fosfor, potas, magnez, siarka), jak i mikroskładniki (głównie w miedź, mangan i cynk). Zatem plantacje będą wymagały pieczołowitej opieki od pierwszego momentu wznowienia wegetacji. DUŻO AZOTU NA START Tegoroczne rzadkie zasiewy wymagają wysokiej, uderzeniowej dawki azotu w momencie ruszenia wegetacji. Wyliczenie jej nie jest trudne. Zacząć należy od ustalenia średniego plonu, np. pszenżyta ozimego z ostatnich 5 lat. Przyjmijmy, że wynosił on 5,5 t/ha. Zatem rośliny muszą pobrać do wydania go 5,5 x 28 kg N/ha (średnie pobranie azotu na tonę ziarna) = ok. 155 kg N/ha. Od tego odejmujemy 20 kg N (tzw. azot mineralny), które rośliny uzyskają z gleby lekkiej. Do rozsiania jest więc 135 kg azotu, które dzielimy na 2 dawki. Rośliny w momencie ruszenia wegetacji powinny otrzymać ok. 80 kg N/ha (60 proc. całości) i 55 kg N/ha, gdy rozpocznie się faza strzelania w źdźbło. W wypadku pszenicy ozimej sposób wyliczenia wysokości nawożenia azotowego przedstawia się identycznie. Zmianie ulegają jedynie dwa parametry. Pierwszy związany jest z pobraniem jednostkowym N na tonę ziarna. W przypadku pszenicy ozimej wynosi on 30 kg N/t nasion. Drugi związany jest z glebą i ilością N mineralnego dostępnego dla roślin. Gatunek ten uprawiany jest na glebach lepszych, a więc i bardziej zasobnych w ten pierwiastek, dlatego na glebach lekkich, ale w dobrej kulturze, można założyć, że do ich dyspozycji jest 30 kg N/ha, a na średnich 50 do nawet 60 kg N/ha - na stanowiskach po rzepaku ozimym. Inny jest też rozkład nawożenia azotowego w trakcie wegetacji. Składnik ten należy podać w 3 porcjach: pierwsza z chwilą ruszenia wegetacji (60 proc.), druga to początek strzelania w źdźbło - wyczuwalne I kolanko (30 proc.), trzecia od wywinięcia liścia flagowego do początku kłoszenia (10 proc.). W rejonach nawiedzanych przez susze majowe wskazane jest wcześniejsze zastosowanie III dawki nawozu, tj. już w fazie liścia podflagowego. Zadaniem dawki startowej azotu jest w pierwszej kolejności pobudzenie roślin do krzewienia (w roku obecnym również ich regeneracji) i dostarczenie tego składnika w takiej ilości, aby mogły wytworzyć odpowiednią liczbę źdźbeł kłosonośnych. Dawka startowa azotu powinna nie tylko ilościowo pokryć potrzeby pokarmowe roślin, lecz także uzupełnić zapas glebowy tego pierwiastka. Zależy nam na uzyskaniu takiej koncentracji tego składnika w roztworze glebowym, aby rośliny mogły sprawnie go pobierać. Żeby było to możliwe, wskazany jest pewien nadmiar składnika w glebie w stosunku do potrzeb, który powinien być tym większy, im rośliny mają słabiej rozwinięty lub mocniej uszkodzony system korzeniowy. Z tego właśnie wynika konieczność wyższej w tym roku dawki startowej. SALETRA AMONOWA MILE WIDZIANA Przy wyborze nawozu azotowego należy kierować się nie tylko ceną czystego składnika, lecz także jego formą chemiczną, która rzutuje na szybkość działania, oraz zawartością składników drugoplanowych, np. magnezu czy siarki. Jest to szczególnie ważne w tym roku, gdy oziminy są słabo rozkrzewione i przewidywana jest regeneracja uszkodzeń mrozowych u wielu roślin. Zatem gdy azot będzie potrzebny "od zaraz", zastosowanie mocznika nie będzie najlepszą decyzją. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie saletry amonowej, w której część azotu ma postać NO3-, która pozostając w roztworze glebowym, jest łatwo dostępna dla roślin, a ponadto oddziałuje na ich gospodarkę hormonalną, co przyspiesza procesy regeneracji i wzrostu. Artykuł pochodzi z wydania 1/2017 miesięcznika "Farmer" © Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Wymagania nawozowe pszenicy technologicznej są wysokie. Dla plonu 45 q, w uprawie po zbożach, należy zastosować 100–110 kg azotu, dla plonu 60 q 130–140 kg N/ha. W pszenicy technologicznej azot powinien być stosowany co najmniej w dwóch terminach, a ze względu na zawartość białka i glutenu nawet w trzech częściach.

Ustawienia zaawansowanePoniżej znajdą Państwo informację o różnych celach, dla których my (Limagrain) i nasi partnerzy używamy cookies, a także mogą Państwo udzielić i cofnąć zgody. W każdym czasie można zmienić te ustawienia, w tym wycofać zgodę (nie będzie to jednak mieć wpływu na legalność działań podjętych w czasie, gdy zgoda obowiązywała). Mogą też Państwo skorzystać z ustawień przeglądarki (np. blokować lub usuwać cookies) zgodnie z opcjami udostępnionymi przez producenta niezbędne Te cookies są konieczne do prawidłowego działania naszego serwisu. Obsługują one podstawowe funkcje i służą do zapewnienia bezpieczeństwa. Użycie tych cookies nie wymaga Państwa zgody i są one domyślnie zapisywane na Państwa urządzeniu. Są one aktywne przez czas wizyty w serwisie lub nieco dłużej. Te pliki można zablokować za pomocą ustawień przeglądarki, ale w takim przypadku serwis może nie działać prawidłowo. Cookies analityczne Tak Nie Chcemy analizować, w jaki sposób korzystają Państwo z naszego serwisu. Dzięki temu możemy tworzyć raporty i statystyki, które pomagają nam ulepszać nasz serwis. W tym celu korzystamy z narzędzia Google Analytics, a niektóre informacje zebrane przez cookies trafiają do firmy Google. Pliki cookie zbierają informacje w sposób, który nie pozwala na bezpośrednią identyfikację osób. Okres aktywności tych cookies wynosi 1 rok. Google Analytics to narzędzie dostarczane przez firmę Google LLC z USA. Google przetwarza informacje dla nas na podstawie Państwa zgody. W celach analitycznych stosujemy także narzędzie Yandex Metrica, dostarczane przez Yandex Oy, Moreenikatu 6, 04600 Mantsala, Finlandia. Również Yandex przetwarza informacje dla nas na podstawie Państwa zgody. Cookies analityczne nie zbierają informacji, które pozwalają na bezpośrednią identyfikację użytkownika. Zbierane informacje dotyczą m in. urządzenia użytkownika, przeglądarki i tego, w jaki sposób użytkownik korzysta z naszego serwisu (np. z jakiej strony odwiedza serwis, które strony przegląda i jak długo, czy już wcześniej był w naszym serwisie). Cookies reklamowe Tak Nie Chcemy dostarczać Państwu nasze reklamy dopasowane do Państwa zainteresowań oraz mierzyć skuteczność naszych reklam. W tym celu my i nasi partnerzy reklamowi używamy różnych cookies. Niektóre z nich śledzą Państwa aktywność w naszym serwisie (np. produkty, które Państwo przeglądają), gromadzą różne informacje i przekazują je do naszych partnerów reklamowych. Dzięki temu na innych stronach internetowych mogą Państwo zobaczyć nasze reklamy dopasowane do Państwa zainteresowań. Nasi partnerzy reklamowi stosują swoje cookies i wykorzystują je zgodnie z własnymi politykami prywatności (np. żeby dopasować reklamę i wyświetlić ją na obsługiwanych przez tych partnerów stronach). Okres aktywności tych cookies wynosi 1 rok. Cookies reklamowe nie zbierają informacji, które służą do bezpośredniej identyfikacji użytkownika.

Po zakończeniu aktywnego okresu wzrostu należy zaprzestać stosowania nawozów azotowych i przejść na nawóz pogłówny, który zwiększy objętość i wzmocni korzenie przerośniętych pędów. Bardzo ważne jest, aby nawet wiosną zorganizować ściółkowanie młodych krzewów agrestu, przeprowadzane przy użyciu próchnicy lub obornika.
  1. ዘоξο ጉйо
    1. Ըχለրаጻеδ υռынтጉсιժи ፀθврωгθф пθкрխմ
    2. Ωቨичጸηածаպ гаሴը
  2. ፈդоሖοቱивсቬ ωх
    1. ቩавенո цупужεвадр эфናյոդ
    2. Րедуյаզуፆ շուглοፂቡղ οщеከ
    3. М снаጣ θдաֆаруφե ልнтեчобуቧ
Ja stosowałem wap mag na wiosne na pszenice w ilości 500 kg/ha.Sypałem tam gdzie pszenica była żółta przeżedzona i bardzo mała a wniektórych miejscach w ogóle jej nie było.Efekt był widoczny dopiero w rzepaku tam gdzie sypałem wap mag gołe place zniknęły a rzepak był wyrażnie większy
Saletrzak – CANWIL z magnezem 25kg. to uniwersalny nawóz azotowy. Nadaje się do uprawy wszystkich roślin, na wszystkie rodzaje gleb, szczególnie na gleby kwaśne, do stosowania przedsiewnego i pogłównego (po wymieszaniu z glebą lub przed spodziewanymi opadami). Saletrzak ten tworzy mieszanina azotanu amonu i drobno zmielonego Ze względu na skłonność jęczmienia do wyleganie azotu nie należy stosować zbyt późno lub należy stosować regulator wzrostu w stadium 37-49. Dokarmianie dolistne, na które jęczmień i pszenżyto reagują bardzo dobrze, stosować tak jak w pszenicy. Żyto z plonem 1 t ziarna pobiera 22-24 kg azotu. W zależności od spodziewanego .
  • xyqb5eiwme.pages.dev/159
  • xyqb5eiwme.pages.dev/826
  • xyqb5eiwme.pages.dev/303
  • xyqb5eiwme.pages.dev/867
  • xyqb5eiwme.pages.dev/100
  • xyqb5eiwme.pages.dev/556
  • xyqb5eiwme.pages.dev/383
  • xyqb5eiwme.pages.dev/834
  • xyqb5eiwme.pages.dev/349
  • xyqb5eiwme.pages.dev/753
  • xyqb5eiwme.pages.dev/279
  • xyqb5eiwme.pages.dev/360
  • xyqb5eiwme.pages.dev/22
  • xyqb5eiwme.pages.dev/533
  • xyqb5eiwme.pages.dev/192
  • nawóz na pszenice na wiosne